Relacje
11 listopada 2008 r. – koncert piosenek z „Kabaretu Starszych Panów” w wyk. JOANNY TRZEPIECIŃSKIEJ i JANUSZA SZROMA
50 lat temu, 16 października 1958 roku odbył się pierwszy występ Kabaretu Starszych Panów. Z okazji okrąglej, 50. rocznicy w wielu ośrodkach kultury w kraju organizowane były wydarzenia artystyczne prezentujące twórczość niezapomnianego duetu. Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK również uświetniło tę pamiętną datę. Niezapomniane utwory Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory w jazzowej aranżacji śpiewała Joanna Trzepiecińska, znana głownie z anteny Polsatu gdzie gra Alutkę w „Rodzinie Zastępczej”, z programu „Jak oni Śpiewają” oraz wielu filmów. Świetny głos, osobowość artystyczna oraz jej popularność gwarantują zawsze powodzenie. Program wzbogacił Janusz Szrom, znany wokalista jazzowy, kompozytor i aranżer. Podczas koncertu śpiewał oraz opowiadał anegdoty o Starszych Panach , o piosenkach i „wciągał” publiczność do wspólnego śpiewania. Janusz Szrom jest autorem zaprezentowanego projektu muzycznego „Straszni Panowie Trzej”, pierwszego jazzowego opracowania piosenek Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory. Występ dwójki artystów był na najwyższym poziomie zarówno pod względem tekstowym, muzycznym jak i wykonawczym. Na uwagę zasługuje oryginalne połączenie dwóch konwencji: jazzowej i aktorskiej. Słuchacz mógł więc skonfrontować odmienne podejście do tego samego materiału muzycznego. Niezaprzeczalną przyjemność sprawiało także słuchanie wybitnych muzyków: Bogdana Hołowni – fortepian oraz Andrzeja Łukasika – kontrabas. To, co najbardziej zachwyca i łączy wszystkie kompozycje składające się na koncert , to niebanalna harmonia, elastyczność języka, wyrafinowane rymy i doskonała rytmika tekstu przeznaczonego do śpiewania.
Marian Hemar napisał kiedyś, że w dobrej piosence ani tekst, ani muzyka nie muszą być nadzwyczajne, ale nadzwyczajny, jedyny w swoim rodzaju ma być sposób połączenia tych dwóch elementów. W przypadku Starszych Panów taka zależność zrealizowana jest niezwykle blisko ideału. Przemyska publiczność doceniła to wszystko „wstawiając” się w nadkomplecie. Wszystkie dostępne miejsca – poza siedzącymi oczywiście – z których można było zobaczyć i usłyszeć artystów były szczelnie wypełnione. Jednak nikt ze stojących na schodach czy w foyer nie narzekał. Muzyka płynąca ze sceny w pełni rekompensowała trud.
Koncert sfinansowany został ze środków Urzędu Miejskiego w Przemyślu.
Tomasz Beliński
Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK